wtorek, 3 maja 2011

Second Handy- moda czy wstyd ?.

Wiele słyszy się i czyta o zakupach w second handach ,czy jak to niektórzy nazywają lumpeksach.W takich miejscach można znaleźć wiele fajnych,praktycznych i modnych ciuchów i dodatków . Moim zdaniem zakupy w lumpeksach to żaden wstyd :) można tam znaleźć tak samo dobre i modne ciuchy jak w drogich sklepach.W większych miastach zakupy w SH stały się 'modne' lecz w małych miasteczkach i wsiach dla niektórych to wstyd. Dobrze o tym wiem bo sama mieszkam w małym miasteczku w , którym hasło ' robiłem zakupy w lumpeksie' jest tematem do śmiechu . Wiele dziewczyn w mojej szkole ubiera się w super oryginalne ciuchy tylko to , żeby się popisać . Wyśmiewają innych , a wiadomo , że nie każdy jest bogaty i nie każdego stać oryginalne rzeczy. Moim zdaniem zakupy w takich miejscach to nie żaden wstyd .Czasem ubrany w rzeczy z lumpeksu wygląda się o wiele lepiej , niż w tych drogich . A Wy robicie zakupy w SH ? co myślicie o tym ? .:)


6 komentarzy:

  1. moim tez :) przyzwyczaiłam sie do głupich tekstów dziewczyn. Jak to mówi moja babcia to co robią świadczy o ich inteligencji . :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię SH, faktycznie można znaleźć w nich coś fajnego.
    http://katsuumi.blogspot.com/ zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. E, ja kupuję w SH. Żaden wstyd, a często można tam znaleźć super ciuchy Z METKAMI.. I to bardzo dobrych firm (w SH za taką bluzeczkę np. 15zł, w oryginalnym sklepie- 150zł). Dodatkowo mam pewność, że nie będę wyglądała identycznie jak połowa dziewczyn z mojego miasta ubierająca się w sieciówkach (ciuchy w SH są najczęściej zagraniczne).. Ja tam widzęsame plusy :).
    + obserwuję, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie kupuję w SH,ale uważam że są tam fajne ciuchy :) oczywiście w dobtych lumpkach :)
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. och, ja baardzo dużo kupuję w sh!

    Co prawda mieszkam na wsi, ale obok małego miasteczka, gdzie w sh zakupy robi cała masa ludzi (lepiej, żeby było ich trochę mniej, wtedy łatwiej byłoby coś wyhaczyć ;))

    Kiedy idę na dostawę w ciucholandzie, moment otwarcia sklepu przypomina sceny z rozpoczęcia wyprzedarzy w Stanach- wszyscy się na siebie cisną i przepychają, koszmar.

    Mimo wszystko niech żyją sh ! :)

    OdpowiedzUsuń